Witaj,aniele z mych sennych koszmarów,
Chłopcze,który ciało rozgrzewasz do żaru,
Podłe stworzenie,które śnisz mi się po nocach,
Kusicielu dnia,w którego tonę oczach.
Mężczyzno,aniele,może demonie,
Lubię,gdy wplatasz swą dłoń w moje dłonie.
Chłopcze,kolego,przyjacielu,
nie wiesz,że próbowało tej sztuczki już wielu?
Dlatego,aniele z mych sennych koszmarów
Te chwile są dla mnie pozbawione czaru.
Podłe stworzenie,które śnisz mi się po nocach
Przepraszam,lecz to nie w naszych mocach.
Mężczyzno,aniele lub też demonie mój
Byleby nie okazał się z Ciebie taki zwykły...
Bo naprawdę lubię Twój uśmiech,
Glany,włosy i rozmowy zanim uśniesz.
Bo naprawdę mnie do siebie przyzwyczaiłeś,
Chociaż wcześniej jakoś żyłam i Ty jakoś żyłeś...
Żegnaj,aniele z mych sennych koszmarów
Boję się Tobie zaufać,gdyż ufałam już takim paru.
Podłe stworzenie,które śnisz mi się po nocach,
Wprowadzasz chaos w głowie,zamęt w oczach.
Kusicielu,przepraszam,lecz nie chcę się sparzyć,
O Tobie,mój aniele,wolę w sennych koszmarach marzyć...
czwartek, 30 sierpnia 2012
środa, 29 sierpnia 2012
chujwiemamwdupietytuł(30.08.2012)
Kiedy zniknę,kiedy spadnę
Kiedy miejsce sobie znajdę
Zastanawia mnie czy wspomnisz
smak mych ust,mój uśmiech podły.
Kiedy zniknę,gdy ucieknę
Gdy Lucyfera spotkam w piekle
Zastanawia mnie czy pomyślisz choć chwilę
Że za szybko mnie straciłeś.
jakież to krótkie,a jakież wymowne.
Gimbusiarskie wierszyki xDDDDDDD
Kiedy miejsce sobie znajdę
Zastanawia mnie czy wspomnisz
smak mych ust,mój uśmiech podły.
Kiedy zniknę,gdy ucieknę
Gdy Lucyfera spotkam w piekle
Zastanawia mnie czy pomyślisz choć chwilę
Że za szybko mnie straciłeś.
jakież to krótkie,a jakież wymowne.
Gimbusiarskie wierszyki xDDDDDDD
czwartek, 23 sierpnia 2012
Polski punk,kurwa! xdd
Wśród
całych ulic nieszczerych uśmiechów ciągle przepełzam
Każda z tych osób chce we mnie coś zmieniać
Każda z tych osób chce we mnie coś zmieniać
Choć każdy z nich mówi
"Jestem twoim przyjacielem"
To również każdy pozmieniałby tak wiele
Mówią co myśleć,no i co robić
Jak fałszywym uśmiechem twarz swą zdobić
Jak nieszczerą przyjaźnią kogoś obdarzyć
O jakże przyziemnych rzeczach mam marzyć
To również każdy pozmieniałby tak wiele
Mówią co myśleć,no i co robić
Jak fałszywym uśmiechem twarz swą zdobić
Jak nieszczerą przyjaźnią kogoś obdarzyć
O jakże przyziemnych rzeczach mam marzyć
A to
co moje - moim pozostanie
Moje życie być moim nie przestanie
To co myślę to tylko moja sprawa
Nienawidzę,gdy ktoś się mną zabawia.
Moje życie być moim nie przestanie
To co myślę to tylko moja sprawa
Nienawidzę,gdy ktoś się mną zabawia.
Każdy
z pustych pocałunków nie uczyni mnie kimś innym
W oczach waszych zawsze będę człowiekiem winnym
Bo nie wstydzę się przyznać,że nie znam czegoś
Co oczywiste jest dla z was każdego
Nie jestem lalką,nie jestem zabawką
Nie zmienisz mi ciuchów,nie wyrzucisz przez balkon
Może potępisz,może zostawisz
Nie obchodzi mnie to,jeśli tylko się mną bawisz
Bo to co moje - moim pozostanie
Moje życie być moim nie przestanie
To co myślę,to jest nie wasza sprawa
Nienawidzę,gdy ktoś się mną zabawia.
Za dużo się mieszasz,za mało robisz
Nieszczerym uśmiechem twarz swoją zdobisz
Jak każdy inny „Jesteś przyjacielem”
Zmienił byś we mnie zbyt wiele
Nie wiem,czy lubię,raczej nie kocham
Precz z serca mego,z oczu wynocha
Powiem Ci tylko,że jesteś mi obojętny
I cały ten twój świat przepiękny
To co moje – moim pozostanie
Moje życie być moim nie przestanie
Nie potrzebuję Twych złotych myśli
Niech nie obchodzi Cię co mi się przyśni
Nie jestem lalką,nie jestem zabawką
Nie zmienisz mi włosów,nie wyrzucisz przez balkon
Nie zginę z twego życia i szczerze mam je w dupie
Powiem szczerze,że nawet Cię nie lubię
Nie jestem lalką,nie jestem zabawką
Nie zmienisz mej twarzy,nie wyrzucisz przez balkon
To co myślę,to nie Twoja sprawa
Nienawidzę,gdy ktoś się mną zabawia.
Taka piosenka apropo moich kochanych gimbusiarskich "przyjaciół",którzy mieszają mi w głowie i mnie nie akceptują.Pozdrawiam was serdecznie środkowym palcem ;>
I tak was kocham,ale mnie wkurwiliście.Nie będziecie mi mówić na kim mam się wzorować i co mam robić.HEJTERY JEBANE xD
W oczach waszych zawsze będę człowiekiem winnym
Bo nie wstydzę się przyznać,że nie znam czegoś
Co oczywiste jest dla z was każdego
Nie jestem lalką,nie jestem zabawką
Nie zmienisz mi ciuchów,nie wyrzucisz przez balkon
Może potępisz,może zostawisz
Nie obchodzi mnie to,jeśli tylko się mną bawisz
Bo to co moje - moim pozostanie
Moje życie być moim nie przestanie
To co myślę,to jest nie wasza sprawa
Nienawidzę,gdy ktoś się mną zabawia.
Za dużo się mieszasz,za mało robisz
Nieszczerym uśmiechem twarz swoją zdobisz
Jak każdy inny „Jesteś przyjacielem”
Zmienił byś we mnie zbyt wiele
Nie wiem,czy lubię,raczej nie kocham
Precz z serca mego,z oczu wynocha
Powiem Ci tylko,że jesteś mi obojętny
I cały ten twój świat przepiękny
To co moje – moim pozostanie
Moje życie być moim nie przestanie
Nie potrzebuję Twych złotych myśli
Niech nie obchodzi Cię co mi się przyśni
Nie jestem lalką,nie jestem zabawką
Nie zmienisz mi włosów,nie wyrzucisz przez balkon
Nie zginę z twego życia i szczerze mam je w dupie
Powiem szczerze,że nawet Cię nie lubię
Nie jestem lalką,nie jestem zabawką
Nie zmienisz mej twarzy,nie wyrzucisz przez balkon
To co myślę,to nie Twoja sprawa
Nienawidzę,gdy ktoś się mną zabawia.
Taka piosenka apropo moich kochanych gimbusiarskich "przyjaciół",którzy mieszają mi w głowie i mnie nie akceptują.Pozdrawiam was serdecznie środkowym palcem ;>
I tak was kocham,ale mnie wkurwiliście.Nie będziecie mi mówić na kim mam się wzorować i co mam robić.HEJTERY JEBANE xD
sobota, 11 sierpnia 2012
Wśród obcych pocałunków(6.08.2012)
Patrzę na wszystkie światła,
w tak wielu obcych miastach
I chociaż świecić chcę,jak one -
przygasam.
Mijam domy,różne światy,
ale czekam na te czasy,
gdy w ramionach Twoich zasnę.
Śpiesz się,zanim całkiem zgasnę...
Odejdę,zniknę,po prostu zginę,
do złej gry dobrą zrobię minę.
I wśród obcych pocałunków
Może z małą nutką smutku
zniknę,zginę i odejdę
Kilometry życia sama przejdę
Zniknę,zginę i nie wrócę
Wraz z tym dniem,gdy się odwrócę...
Na nic zda się wtedy "przepraszam"
bo raz odrzucona - już nie wracam
Na nic zda się wtedy "tęsknię"
Na nic zda się "serce mi pęknie"
Na nic zda się "jestem tylko twoim"
Jeśli zależy Ci tylko na ciele moim.
Na nic zda się wtedy "kochanie"
Bo choć ta prawda boli - przestaniesz.
A jeśli było to prawdziwym
trudno - stracę coś będąc żywym.
Będąc blisko,bo tuż obok
Odejdę tam,gdzie płynie potok.
Zniknę tam,gdzie przyjaciele
Zginę z poczuciem,jak miłości straciłam wiele...
w tak wielu obcych miastach
I chociaż świecić chcę,jak one -
przygasam.
Mijam domy,różne światy,
ale czekam na te czasy,
gdy w ramionach Twoich zasnę.
Śpiesz się,zanim całkiem zgasnę...
Odejdę,zniknę,po prostu zginę,
do złej gry dobrą zrobię minę.
I wśród obcych pocałunków
Może z małą nutką smutku
zniknę,zginę i odejdę
Kilometry życia sama przejdę
Zniknę,zginę i nie wrócę
Wraz z tym dniem,gdy się odwrócę...
Na nic zda się wtedy "przepraszam"
bo raz odrzucona - już nie wracam
Na nic zda się wtedy "tęsknię"
Na nic zda się "serce mi pęknie"
Na nic zda się "jestem tylko twoim"
Jeśli zależy Ci tylko na ciele moim.
Na nic zda się wtedy "kochanie"
Bo choć ta prawda boli - przestaniesz.
A jeśli było to prawdziwym
trudno - stracę coś będąc żywym.
Będąc blisko,bo tuż obok
Odejdę tam,gdzie płynie potok.
Zniknę tam,gdzie przyjaciele
Zginę z poczuciem,jak miłości straciłam wiele...
Róża(staaaaaary wiersz,chyba z 2010...)
Różo,kwiecie miłości,
nie bez powodu tak Cię zwą.
Bo w miłości wszystkie przeciwności
niczym kolce tną.
Od łodygi do kwiata*
droga jest długa
pełna bólu,lecz i piękna
i ciągnie się lata.
A kwiat się rozwija,przy dbaniu
przy czasie i wody laniu
przy cierpieniach po zadrapaniu
przy pielęgnacji,a wcześniej zasadzaniu
Jak róża-tak i miłość,wielkie uczucie
potrzebuje czasu,pielęgnacji i starania
cierpienia,dbania,zakorzenienia
bo czymże jest związek bez kochania?
*wiem,powinno być kwiatu,ale zrobiłam tak dla rymu ;3
nie bez powodu tak Cię zwą.
Bo w miłości wszystkie przeciwności
niczym kolce tną.
Od łodygi do kwiata*
droga jest długa
pełna bólu,lecz i piękna
i ciągnie się lata.
A kwiat się rozwija,przy dbaniu
przy czasie i wody laniu
przy cierpieniach po zadrapaniu
przy pielęgnacji,a wcześniej zasadzaniu
Jak róża-tak i miłość,wielkie uczucie
potrzebuje czasu,pielęgnacji i starania
cierpienia,dbania,zakorzenienia
bo czymże jest związek bez kochania?
*wiem,powinno być kwiatu,ale zrobiłam tak dla rymu ;3
Lubię deszcz(15.06.2012)
Lubię deszcz.
Każda kropla jego nowym życiem jest.
I jak życie pędzi,
niewiadomo gdzie.
I jak życie pędzi,
brutalnie kończąc się.
I w dół spada,
choć nikt jej nie kazał.
Wciąż spada,tak spada,
jakby do czegoś dążyła,
a przecież to tylko chwila,tak nieuchwytna
Jak ludzkie życie.
Czas przemija,
kropla się rozbija.
I nie ma nic,póki nie spadnie kolejna.
Lata mijają,a wciąż tak jest.
A ja po prostu lubię deszcz.
Każda kropla jego nowym życiem jest.
I jak życie pędzi,
niewiadomo gdzie.
I jak życie pędzi,
brutalnie kończąc się.
I w dół spada,
choć nikt jej nie kazał.
Wciąż spada,tak spada,
jakby do czegoś dążyła,
a przecież to tylko chwila,tak nieuchwytna
Jak ludzkie życie.
Czas przemija,
kropla się rozbija.
I nie ma nic,póki nie spadnie kolejna.
Lata mijają,a wciąż tak jest.
A ja po prostu lubię deszcz.
Wiersz bez tytułu...nazwijmy go "Miłość nierówna miłości"(16.07.2012)
To źle się zaczęło
I kończy się źle.
Gdy ja strasznie cierpiałam -
Obok nie było Cię.
A mówiłeś,że zawsze będziesz,
Że mogę na Ciebie liczyć.
Że będziesz wszędzie,
By szczęścia mi użyczyć.
Ja byłam zawsze,
Gdy mówiłeś "chcę być sam"
Nie pozwalałam
No,ale to ja...
I taka prawda
Że miłość miłości nierówna.
Różnica jest prawie żadna,
A nieszczęścia to życia część główna.
Jedyną różnicą jest to,
Że ja czekam,tęsknię
A Ty odpuściłeś
A komu szybciej serce pęknie?
Wiedziałeś,zawsze prosiłam
Byś mnie nie zranił
Dla Ciebie to może śmieszne -
Wierszyk o draniu?
Lecz taka prawda znana życiowa
Że przed takim kłamcą tylko chylić czoła
I gratuluję,Panie "Jestem Twój"
Bo okazał się z Ciebie zwykły...(dorymujcie sobie)
I kończy się źle.
Gdy ja strasznie cierpiałam -
Obok nie było Cię.
A mówiłeś,że zawsze będziesz,
Że mogę na Ciebie liczyć.
Że będziesz wszędzie,
By szczęścia mi użyczyć.
Ja byłam zawsze,
Gdy mówiłeś "chcę być sam"
Nie pozwalałam
No,ale to ja...
I taka prawda
Że miłość miłości nierówna.
Różnica jest prawie żadna,
A nieszczęścia to życia część główna.
Jedyną różnicą jest to,
Że ja czekam,tęsknię
A Ty odpuściłeś
A komu szybciej serce pęknie?
Wiedziałeś,zawsze prosiłam
Byś mnie nie zranił
Dla Ciebie to może śmieszne -
Wierszyk o draniu?
Lecz taka prawda znana życiowa
Że przed takim kłamcą tylko chylić czoła
I gratuluję,Panie "Jestem Twój"
Bo okazał się z Ciebie zwykły...(dorymujcie sobie)
Subskrybuj:
Posty (Atom)