sobota, 11 sierpnia 2012

Wśród obcych pocałunków(6.08.2012)

Patrzę na wszystkie światła,
w tak wielu obcych miastach
I chociaż świecić chcę,jak one -
przygasam.
Mijam domy,różne światy,
ale czekam na te czasy,
gdy w ramionach Twoich zasnę.
Śpiesz się,zanim całkiem zgasnę...
Odejdę,zniknę,po prostu zginę,
do złej gry dobrą zrobię minę.
I wśród obcych pocałunków
Może z małą nutką smutku
zniknę,zginę i odejdę
Kilometry życia sama przejdę
Zniknę,zginę i nie wrócę
Wraz z tym dniem,gdy się odwrócę...
Na nic zda się wtedy "przepraszam"
bo raz odrzucona - już nie wracam
Na nic zda się wtedy "tęsknię"
Na nic zda się "serce mi pęknie"
Na nic zda się "jestem tylko twoim"
Jeśli zależy Ci tylko na ciele moim.
Na nic zda się wtedy "kochanie"
Bo choć ta prawda boli - przestaniesz.
A jeśli było to prawdziwym
trudno - stracę coś będąc żywym.
Będąc blisko,bo tuż obok
Odejdę tam,gdzie płynie potok.
Zniknę tam,gdzie przyjaciele
Zginę z poczuciem,jak miłości straciłam wiele...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz