czwartek, 9 sierpnia 2012

Historia dziewczyny zaniedbywanej(13.06.2012)

Wśród kałuży,w małym mieście
w ciasnym pokoju,na trzecim piętrze
siedziała każdego dnia sama,
jakoby zwrócić się do nikogo nie miała
A przecież dom pełny,wiele było osób.
Co z tego,jeśli nie znalazł się żaden sposób
na pomoc w najtrudniejszych chwilach?
On mówił do niej "moja miła",
a ona w te słowa już nie wierzyła.
Bo kłamiąc - by to powiedzieć nastała chwila -
narażasz się na brak zaufania,
a na jej sercu rysuje się rana.
Bo mając swoje własne życia plany,
nie zdziw się,że przez nią nie jesteś kochany.
I kolejny dzień w jej czterech ścianach mijał.
On jakoby mógł,piwo z kolega popijał.
A ona wyszła,poszła gdzieś daleko.
Nie wiadomo,czy za miastem,czy za rzeką
zniknęła na zawsze,już jej nie było
A w jego świecie potem wszystko się zszarzyło.
Czy żałował? Niebywale.
Historia dziewczyny zaniedbywanej.
I mijały lata,dni i miesiące,
I mówił sobie:"Ja bez niej błądzę"
I szukał miłości po całym świecie,
podczas gdy ona w innym powiecie
znalazła szczęście,które ktoś umiał jej dać.
Po kilku latach on zaczął się bać,
a spotkali się niedawno,spojrzeli sobie w oczy
i dla niego było to,jak owej nocy,
lecz jej wzrok był już beznamiętny.
Powiedziała mu w twarz:"Jesteś dla mnie obojętny"
Ta historia w tym miejscu się nie skończyła
On tęsknił,gdy ona w sukni białej tańczyła
I można by to opowiadać ciągle i nadal
Ale po co o tym gadać?
Zapamiętajcie sobie tylko tyle,
że życie mogą zepsuć krótkie chwile.

*W pierwszej wersji wiersz kończy się na słowach "jesteś mi obojętny",ale tak sobie coś dopisałam,bo nie lubię,jak historia się tak urywa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz